Choć oficjalnie zadebiutował jako czternastolatek, sposób, w jaki mówi i pisze o swojej twórczości, wprawia w zadziwienie niejednego dorosłego:
Te wiersze stanowiły pewną, jak to ująć, niespójną spójność. Rozbieżną zbieżność. Są wielopokoleniowe, z zupełnie innych zakątków czasu, a jednak uniwersalne, jednolite. Są wielowątkowe, o dwojakiej naturze, niby świetlnej, korpuskularno-falowej. Falowa rzeczywistość objawia się melodycznością, jaśniejącą materią sztuki, korpuskularna zaś, cieniem spraw przyziemnych, zimnych i okrutnych. Yin i yang. Nie! To nie „światło, cień”, ale światłocień! Dla mnie, pewne wyjście poza strefę komfortu. Pewna przygoda. Ale przede wszystkim płótno, karty notesu, gdzie zapisałem swoje spostrzeżenia, obiekcje i uczucia, jak mówię, materię paradoksalną, zakalec mózgowy, wnętrze góry lodowej czy płaszcza Europy Jowiszkówny, zimnego, acz niebieskiego jak jarząca się plazma. Tematyką antologii jest cierpienie ludzkie, we wszystkich jego formach. Moi współautorzy wykazali się kunsztem i rozwagą, nie wszyscy, acz część z pewnością. Uważam, że przynajmniej dla kilku z nich warto kupić tę książkę, a gdy już to zrobicie, okażcie chociaż cień zainteresowania wypocinami młodego poety.
Pascalu, pozostaje nam pogratulować Ci debiutu i życzyć dalszych sukcesów – niech wiatr twarz Twą szlachetną omiata i słońce niech Ci służy!
Więcej informacji o tomiku:
http://www.krywaj.pl/sklep/ksiazki/338-roze-poezji-2-9788366188464.html
Marta Stachowicz
http://probeanus.pl/index.php/k2-blog/item/834-mamy-poete#sigProIdf6e01f15c8